Moja historia i mój ukochany Lublin

Gdy wyjechałem z domu w poszukiwaniu lepszych zarobków, nie spodziewałem się tego, co mnie spotkało. Udało mi się znaleźć pracę, i to praktycznie po kliku dniach szukania i szybko zaaklimatyzowałem się w Lublinie. Pomyślałem, że jeszcze kilka miesięcy i kupię mieszkanie. Lublin dawał taką szansę, choć zupełnie się tego nie spodziewałem. Podzieliłem się moimi spostrzeżeniami z kolegami z rodzimej miejscowości, powiedziałem o tym że znalazłem pracę i zarabiam tyle, że niebawem kupię mieszkanie, Lublin stał się moim domem i nigdzie się stąd nie wybieram. Coraz więcej tu się dzieje, ludzie są mili i przyjaźni, pracy jest coraz więcej i coraz lepiej płatnej. Wokół dużo zieleni, żyje się tu zdecydowanie wolniej niż w dużym mieście, a mieszkania są na prawdę w dobrej cenie i w świetnym standardzie.Znajomi poważnie zaczęli się zastanawiać nad tym, czy aby nie jest dobrym pomyłem pójście w moje ślady.